Do kuriozalnej, ale jednocześnie skrajnie niebezpiecznej sytuacji doszło 14 lipca po godzinie 16.00 na ulicy POW w Sieradzu. Świadek zauważył jadącą slalomem dacię, która poruszała się niepewnie i bardzo wolno. Kiedy zbliżył się do auta, zobaczył scenę rodem z filmu – za kierownicą siedziały dwie osoby.
Jak się później okazało, 32-letnia kobieta kierowała pojazdem, siedząc na kolanach 35-letniego mężczyzny. Para była kompletnie pijana – kobieta miała w organizmie 3,3 promila alkoholu, a jej towarzysz prawie 2,5 promila. Co więcej, kobieta nie miała prawa jazdy, a mężczyzna miał aż cztery aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
Świadek nie pozostał obojętny. Zawrócił i pojechał za podejrzanym autem, informując jednocześnie o wszystkim policję. Dacia skręciła w ulicę Krętą, gdzie zatrzymała się kilkanaście metrów dalej. Kobieta wyszła z pojazdu, a na fotelu kierowcy spał mężczyzna. Po chwili na miejscu pojawił się patrol policji.
- Sprawdzenie w policyjnych bazach wskazało, że posiadał on cztery aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Mężczyzna, który był właścicielem pojazdu, oświadczył, że wcześniej wspólnie ze swoją znajomą spożywali alkohol. Twierdził, że nie pamięta w jakich okolicznościach znalazł się w samochodzie. Kobieta również zaprzeczała, że kierowała dacią. Jednak dalsze ustalenia, w tym również zapis monitoringu potwierdziły, że to 32 – latka prowadziła auto - mówiasp. szt. Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej policji.
Oboje trafili do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu 32-latka usłyszała zarzuty. Odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za kierowanie bez uprawnień. Grozi jej do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. Kobieta nie była wcześniej notowana przez policję.